Mieszkańcy Rataj organizują się, aby pomóc bezdomnemu, który błąka się po osiedlach.

Od kilku lat po Ratajskich osiedlach chodzi bezdomny mężczyzna. Mieszkańcy Rataj zwrócili na niego uwagę, ponieważ jest bardzo chory. Powstał profil na Facebooku, który ma pomóc w zlokalizowaniu jego miejsca pobytu.

– Pan Wojtek nie chce pomocy, ale bardzo jej potrzebuje – informują inicjatorzy akcji. – Prawdopodobnie cierpi na jakiegoś rodzaju zaburzenia psychiczne. Pan Wojtek potrafi zwyzywać, krzyknąć i często bywa niemiły. Ty też byś był/a nie miły/a po 5 latach na ulicy. Miejskie służby nie mogą mu pomóc bez jego zgody. Chyba że… Biegły psychiatra stwierdzi co dolega panu Wojtkowi i nakaże pomoc. I tutaj zaczynają się schody (jak na zdjęciu): żeby lekarz mógł go przebadać, potrzebujemy go znaleźć i zlokalizować.

Zgodnie z informacjami, które otrzymaliśmy od Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu, mężczyzna ma 45 lat, jest uzależniony od alkoholu i nie może liczyć na pomoc ze strony swojej rodziny. Kiedyś mieszkał na os. Orła Białego, ale mieszkanie stracił.

Wielu mieszkańców obawia się, że bezdomny nie przeżyje zimy. Już wcześniej kilkadziesiąt osób podpisało się pod petycją do MOPR-u, aby go ubezwłasnowolnić i przewieźć do stosownego ośrodka.

Inicjatorzy akcji apelują o informowanie o miejscu pobytu mężczyzny na Facebooku lub pisząc na adres: rataje.ratuja@gmail.com.

8 myśli nt. „Bezdomny nie chce pomocy, mieszkańcy skrzykują się w sieci”

  1. Wystarczy przyjść na Stare Żegrze, często stoi przy Netto, przychodzi do burgerowni. Podobno ten Pan miał udar i dlatego tak się porusza i ma problem z wymową.

    1. Wojtek z 20 lat temu był normalnym, dość zamożnym i bardzo inteligentnym człowiekiem. Miał rodzinę (żonę i dwóch synów). Feralnego sylwestra w latach 90 wdal się w bojke dostajac cios w głowę siekierą. Od tamtego czasu ma sparalizowana jedna stronę ciała. Załamał się, zaczął pić. Żona nie wytrzymała i odeszła od niego. Mieszkańcy i administracja pomogli jak mogli. Otrzymał kawalerkę za którą nie musiał płacić. Zrobił z niej meline, wyniósł nawet kaloryfery na złom byle na flaszkę mieć. Z ośrodka jest co roku wyrzucany bo nie przestrzega zasad nie picia.

  2. Przeżyje przeżyje nie pierwsza jego zima będzie spał w wierzowcach na klatce i tak samo jak co jak co roku będzie pił denaturat a lokatorzy będą dzwonić na straż miejską a oni będą przyjeżdrzać po dwóch godzinach. Może by jemu pomogła siostra co mieszka w tym wieżowcu gdzie znajduje się spółdzielnia.

  3. Ten człowiek tak żyje już dużo dużo więcej na ulicy niż 5 lat. Znam go od czasu gdy ja miałam 14 lat. Czyli jakies 13 lat temu.Razem z kolegami pomagalismy mu. Przynosiilismy jedzenie picie kiełbasy herbaty itp i sypial w piwnicy ale niestety alkohol był od niego silniejszy. Dużo ludzi mu pomagalo wtedy nie był tak chory jak jest teraz ale wolał siedzieć na ulicy i pić niż byc w ośrodku.

  4. To zwykły menel nie ma co przebierać w słowach,są bezdomni którzy chcą pomocy ale on do nich nie należy
    Sra i leje na klatce schodowej po każdej jego wizycie trzeba sprzątać,nie raz wyganiałem go z klatki schodowej to przyszedł i sie zeszczał pod moimi drzwiami Do starszych ludzi z mojej klatki potrafi powiedziec ze mają zamknąć mordę
    Nie zasluguje na żadną pomoc

Skomentuj Spaw Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *