Agencja PKO BP na osiedlu Piastowskim 76 zostanie zamknięta wraz z końcem listopada. Tak zdecydowała centrala banku, mieszkańcy protestują.

Z agencji banku PKO BP, która jest zlokalizowana w pawilonach na osiedlu Piastowskim codziennie korzysta kilkadziesiąt osób. – Codziennie przed godziną 9:00 w tym prześwicie, gdzie jest agencja jest ciemno – tylu ludzi czeka na otwarcie – mówi Henryk Piotrowski, właściciel sklepu „Bucik”, w którym można podpisać się pod treścią protestu. Pismo mają podpisać radni i ma zostać wysłane do dyrekcji banku. – Mamy około 650 podpisów. Sprzeciwiamy się likwidacji tej agencji, bo jest to już ostatnia agencja tego banku na os. Piastowskim. Jest to osiedle, gdzie mieszka bardzo wielu starszych ludzi, chodzą o balkonikach czy kulach. Będzie to dla nich problem udać się do kolejnej placówki 600m dalej. – dodaje Henryk Piotrowski.

Osób chętnych do podpisywania nie brakuje. Placówka ich zdaniem w tym miejscu jest niezbędna. – Od 49 lat mieszkam na osiedlu Piastowskim, od 17 lat chodzę tutaj płacić rachunki, z paniami z banku znamy się jak w rodzinie – mówi mieszkanka osiedla. – Gdzie ja mam teraz płacić rachunki? – dopytuje.

Bank informuje, że najbliższa placówka banku jest zlokalizowana jest przy ul. Powstań Narodowych 32, inna przy ul. Bolesława Krzywoustego 7 (600 metrów dalej) oraz przy ul. Zamenhofa 133. Jak się okazuje dla osób w podeszłym wieku pokonanie tych kilkuset metrów nie jest takie proste. – Dla mnie jest to odległość nie do pokonania. Chodzę o kuli, nie dojdę do osiedla Powstań Narodowych bez pomocy. Chyba nie będę w ogóle płacić rachunków – dodaje mieszkanka. Przedstawiciele banku nie chcieli wypowiedzieć się przed kamerą w tej sprawie. Odpowiedzieli na nasze pytania jedynie mailowo. Poniżej fragment pisma:

„Zaplanowana optymalizacja agencji PKO Banku Polskiego na os. Piastowskim 76 w Poznaniu jest wynikiem systematycznie prowadzonych analiz w zakresie lokalizacji placówek własnych banku oraz partnerskich, uwzględniających otoczenie rynkowe i jego potencjał biznesowy niezbędny dla dalszego rozwoju działalności placówek. […] Działania te wpisują się w strategię Banku, która zakłada m.in. dostosowanie sieci do zmieniających się potrzeb klientów, którzy w coraz większym stopniu korzystają z alternatywnych form kontaktu z nami np. przez Internet […]”

Co na to mieszkańcy? – Dziś liczy się tylko to, co się komu opłaca. Ludzie starsi już się dla nikogo nie liczą. A Internet kosztuje, poza tym nie umiem się nim obsługiwać. – mówi seniorka z osiedla Piastowskiego.

 

6 myśli nt. „Nie! dla likwidacji agencji PKO BP”

  1. Kiedy człowiek starszy zacznie być zauważony przez młodych ”wielkich ’ dyrektorów akceptowanych tylko przez PIS.Niech nikt mi nie mówi że to nie jest robota tych wszystkich zakłamanych katolików z PIS.Pierwszy raz odważyłam się użyć tak mocnych słów .Ale jak usłyszałam o zamknięci Naszej Placówki PKO na Os. Piastowskim to nie wytrzymałam.Jak tylko pamiętam na Naszym osiedlu były 3 placówki PKO potem 2 i nagle nie ma być żadnej.Stanowczo sprzeciwiam się !!!!!!!!!!!!!!!1

  2. Trochę dziwna STRATEGIA BANKU !!! Z tego co się orientuję do funkcjonowania AGENCJI
    PKO BP nie dokłada złotówki , za wyjątkiem plakatów i druczków !!!PKO BP czerpie jedynie korzyści. Nie rozumiem więc o co chodzi z tym dopasowaniem się do potrzeb klientów.

  3. Ja to przeżywam we Wrocławiu. Odwiedzałem ok. dwa razy w tygodniu agencje w CH Arena i w CH Gaj, a tu przyjeżdżam i agencji nie ma. Z racji mojej pracy od moich Klientów otrzymują gotówką i dwa razy w tygodniu wpłacałem w Agencji PKO. Teraz nic mi nie pozostaje, jak zmienić bank, bo w Oddziałach są takie kolejki, że szkoda czasu.

  4. I właśnie tymi wplatami aami klienci wykańczacie agencje PKO.
    bank od agentów oczekuje nie dużej ilości wpłat a tylko dużo udzielonych pożyczek i nowych kont.

  5. Niestety taka jest strategia banku PKO i zamykają agencje zostały się konkurencja według ich myślenia z oddziałami własnymi banku. Najgorsze jest t9 że agenci współpracowali z Bankiem PKO wiele lat byli lojalni i wskazywali się z swoich obowiązków a tu nagle dostają wypowiedzenie bez podania przyczyny i są likwidowani. Często za taka agencja uda ludzie i ich rodziny a bank tak bez niczego zamyka nie patrząc na klientów i agenta który był lokalny przez wiele lat.

  6. Połączcie siły z Aliorem . Takie praktyki są niestety częścią polskiej bankowości . Zero nadzoru knf – zero szacunku . Z tym listem to źle trafiliście (spotkania prezesów Morawieckiego i Jagiełły w sowa & przyjaciele )

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *