„Przywróćmy retencję deszczówki dla ratajskich traszek” – tak nazywa się projekt zgłoszony do Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego 2020.

Jak zachować populację traszki w użytku ekologicznym w parku przy osiedlu Tysiąclecia? Mieszkaniec osiedla pan Bogdan Dąbrowski ma na to pomysł, który zgłosił do Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego 2020. Chce przywrócić retencję deszczówki z okolicznych bloków. – Woda deszczowa z dachów spływa do kanalizacji, miesza się ze ściekami, spływa do Warty przez oczyszczalnię ścieków oczywiście, ale tracimy ją. Mogłaby zasilić te oczka wodne, przywrócić jakiś tam poziom wody i parując poprawiać klimat miejski. – mówi Bogdan Dąbrowski, autor projektu.

Autor projektu twierdzi, że na terenie użytku ekologicznego należy zasilać oczka wodą, bo zmiany klimatyczne wpływają na to, że obserwuje się obniżanie poziomu wód gruntowych i wysychanie m.in tego terenu. – Tu na to się nakłada dodatkowy problem. Jesteśmy w zasięgu oddziaływania pięciokilometrowego promienia terenu górniczego, związanego z odwiertem wód termalnych, które zasilają Termy Maltańskie  – dodaje autor projektu.

Od początku powstania użytku ekologicznego „Traszki Ratajskie” teren ten bada i przygląda się mu Mikołaj Kaczmarski, poznański herpetolog z Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Jak ocenia projekt zgłoszony do poznańskiego budżetu obywatelskiego? – Najcenniejsze w tym projekcie jest to, że pomysł wyszedł od mieszkańca, z którym ja nie miałem do tej pory do czynienia. Współpracuję tutaj z radą osiedla i lokalnymi działaczami. To jest nowy pan, który pojawił się z fajnym pomysłem, a pomysł ten koresponduje z tymi, które wcześniej się pojawiały – mówi Mikołaj Kaczmarski, herpetolog

Podobny projekt został już zrealizowany w rezerwacie przyrody w Żurawińcu. Tam do stawów zostały przekierowane wody powierzchniowe. – Tak naprawdę w pierwszym roku po wybagrowaniu tego terenu, po oczyszczeniu stawu i po wpuszczeniu tam wody płazy z dużej ilości podjęły gody. Tam jest więcej gatunków, ale to pokazuje, że da się i że ten kierunek jest dobry –  mówi Mikołaj Kaczmarski, który uważa, że wpuszczenie wody do stawów na terenie użytku ekologicznego „Traszki Ratajskie” to jeden z kilku działań, które powinny być zrealizowane. – Należałoby zinwentaryzować te urządzenia wodne, które tutaj się znajdują, zobaczyć, w jakim one są stanie czy w ogóle funkcjonują. Ponadto przyjrzeć się, gdzie ewentualnie dołożyć jakąś zastawkę czy coś przebudować i dopiero później myśleć nad wpuszczaniem tu wody. Poza tym wodę możemy dopiero wpuścić, gdy zlikwidujemy część trzcinowiska – dodaje Mikołaj Kaczmarski. Od 2012 roku trzcinowisko nie było tu wykaszane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *