Fot. NSZZ Pracowników Pożarnictwa

20 czerwca na Łacinie odbyła się msza święta w intencji aspiranta Michała Tomiaka. Pojawili się na niej rodzice zmarłego, jak i poznańscy strażacy, by obejść wspólnie 13. rocznicę jego śmierci. Po mszy udali się skwer jego imienia i złożyli kwiaty

16 czerwca 2011 roku straż została wezwana na interwencję na Franowie. Na placu budowy tramwaju zostało zauważone ogrodzenie, z którego miały pojawiać się iskry. Po przyjeździe na miejsce strażacy nie zauważyli niczego niepokojącego. Gdy jednak mieli już wyjeżdżać, najmłodszy z nich – mł. asp. Michał Tomiak – podszedł do bramy, by wypuścić samochód. Złapał ją, a wtedy poraził go prąd. Mężczyzna trafił do szpitala, ale 10 dni później zmarł.

Jak ustalono podczas śledztwa, w wyniku ustawienia płotu odgradzającego teren prac doszło do przebicia biegnącego pod ziemią kabla zasilającego lampy uliczne. Na skutek tego przez ową bramę przepływał prąd. Winnym został uznany kierownik budowy, którego sąd skazał na karę pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz grzywnę. Musiał także wypłacić odszkodowanie rodzinie zmarłego.

Od czasu tragedii zmianom uległy procedury straży pożarnej. Do każdego zdarzenia, w którym istnieje zagrożenie ze strony elektrycznej, wraz ze strażakami dysponowane jest pogotowie energetyczne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *