46-letni Łukasz G., syn właścicielki piwnicy w bloku na os. Rzeczypospolitej 61 usłyszał zarzuty dotyczące sprowadzenia niebezpieczeństwa powstania pożaru i eksplozji materiałów wybuchowych, posiadania bez wymaganego pozwolenia przyrządu wybuchowego oraz prekursorów materiałów wybuchowych. – 46-letni poznaniak przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Poznań Nowe Miasto sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt. – mówi prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

W piwnicy bloku znaleziono substancje chemiczne. Sprawa wyszła na jaw po tym, jak zaczęto wyjaśniać przyczyny pożaru, do którego doszło w niedzielę 8 stycznia w komórce lokatorskiej na os. Rzeczypospolitej. Wówczas nie ucierpiała żadna z osób i nie ewakuowano wtedy mieszkańców bloku.

Po dwóch dniach, we wtorek 10 stycznia przeprowadzono badania i ekspertyzy z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa oraz ekspertów policyjnych. W wyniku tych czynności zabezpieczono substancje niewiadomego pochodzenia, substancje chemiczne. Jak wskazują nasi eksperci, te substancje po połączeniu mogą być łatwopalne lub wybuchowe. W związku z tym zdarzeniem podjęto decyzję o ewakuowaniu mieszkańców bloku, celem zachowania bezpieczeństwa. – mówił Telewizji WTK sierż. sztab. Łukasz Paterski – KMP w Poznaniu. 

Niebezpieczne substancje przewieziono na poligon do Biedruska. Tam przekazano je ekspertom i poddano oględzinom. – Biegli z zakresu chemii i balistyki potwierdzili, że ujawnione substancje to związki chemiczne różnego rodzaju (kwas azotowy, nadtlenek wodoru) będące prekursorami materiałów wybuchowych, których posiadanie wbrew przepisom jest zabronione. Przebadane urządzenie wybuchowe okazało się sprawne i wyposażone w sprawny materiał wybuchowy. – informuje prokuratura.

46-letni Łukasz G. to chemik po studiach. – Wyjaśnił, że posiada wiedzę chemiczną z uwagi na swoje wykształcenie i zainteresowania. Co do skonstruowanego przez siebie urządzenia wybuchowego wskazał, że zrobił je jako petardę. – mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak.

Mężczyźnie grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. – Prawdopodobnie jednak posiedzi dłużej. – kończy Wawrzyniak.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *