fot. Wojciech Chudy, radny miejski KONa początku wakacji zostały powyginane, a następnie ściągnięte tablice z nazwami skweru Obrońców Ukrainy 2022. Ponadto urwane zostały tablice z napisem, że Poznań wyraża pełną solidarność z Ukrainą i podziw dla mieszkańców, którzy zmagają się z napaścią Federacji Rosyjskiej i składa hołd dla walczących. Skwer znajduje się w sąsiedztwie Politechniki Poznańskiej i nosi nazwę Obrońców Ukrainy od 3 lat. Jak podaje Radio Poznań „projekt uchwały w sprawie ustanowienia w Poznaniu skweru Obrońców Ukrainy 2022 złożyły wspólnie i ponad podziałami politycznymi trzy kluby radnych – Koalicji Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Wspólnego Poznania”. Pierwszy raz doszło tu do aktu wandalizmu – Prawdopodobnie było to wynikiem nasilającej się brunatnej i antyimigracyjnej narracji części środowisk politycznych, reprezentowanych przez skrajnie prawicowych polityków – twierdzi Wojciech Chudy, radny miejski KO, który 30 sierpnia wystosował interpelację do prezydenta Poznania w sprawie przywrócenia tablic.
Kiedy wybuchła pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę w 2022 roku, niemal wszyscy Polacy pomagali naszym wschodnim sąsiadom. – Teraz te tendencje i narracja się zmieniają na niekorzyść, a szkoda, ponieważ to są osoby, które już przed wojną pracowały w Poznaniu, powiecie poznańskim, całej Polsce i wspomagały naszą gospodarkę – mówi Chudy. Twierdzi, że to akty wandalizmu, na które urzędnicy powinni natychmiast zareagować. – Poznań, jako miasto w którym mieszka prawie 80 tysięcy cudzoziemców, a 93% z nich to Ukraińcy i Białorusini, powinien żyć w harmonii i bez niepotrzebnych, złych emocji z migrantami – mówi radny.
Dlatego radny poprosił o zainstalowanie nowych tablic z nazwami „bez zbędnej zwłoki”. Po kilku dniach rzeczywiście tablice wróciły. Pomimo, że nadal nie ma odpowiedzi prezydenta na interpelację. Radny poprosił także o objęcie terenu skweru baczniejszą obserwacją przez pracowników monitoringu miejskiego.