Podpalenia śmietników, dewastacja placu zabaw, zniszczone ławki, kradzieże i włamania. To statystyka kilkunastu lipcowych dni na Ratajach.
Do największej liczby zdarzeń doszło na osiedlu Tysiąclecia. – 8 lipca przy parku na os. Tysiąclecia spłonęła altana śmietnikowa i dwa pojemniki na odpady biodegradowalne. Kilkanaście dni później ktoś zniszczył urządzenie na placu zabaw i musieliśmy zamknąć cały teren, ponadto zniknął metalowy właz do studzienki, a przy bloku nr 14 ktoś katuje koty – relacjonuje Jacek Kołyszko, kierownik administracji osiedla Tysiąclecia.
Problemy nie ominęły także pobliskiej parafii pw. Pierwszych Polskich Męczenników z osiedla Tysiąclecia 73. – Musieliśmy zamknąć Kościół na czas wakacji, ponieważ wchodziły tu osoby nietrzeźwe oraz spały osoby bezdomne – mówił nam ks. proboszcz Maciej Jankowiak.
Na osiedlu Rusa na terenie Orlika Open przy Szkole Podstawowej nr 6 nieznani sprawcy porozrzucali śmieci, a nad Wartą z kolei został zniszczony słupek ograniczający wjazd do parku (Zarząd Zieleni Miejskiej już go ponownie uruchomił) oraz ławki i kosze w Parku Rataje. – Nie mogę być pewien, że wszystkie te sytuacje można ze sobą łączyć. Możliwe, że kilka. Wakacje niestety sprzyjają takim zachowaniom. – mówił Adam Pawlik, radny miejski.
Wszystkie podobne sytuacje należy zgłaszać pod numerem 112 lub swojemu dzielnicowemu. Numer telefonu dzielnicowego można znaleźć na każdej klatce schodowej oraz na stronie internetowej www.dzielnicowy-blizej-nas.policja.pl.
Na Osiedlu Powstań Narodowych grafity uzyskał blok 22-28, place zabaw, przystanki i znaki. Wszystko w jedną noc z soboty na niedziele. Wszędzie ta samo osoba podpisująca się Lis i lo VIII. Brak słów.
„8 lipca w Parku Tysiąclecia spłonęła altana śmietnikowa”…relacjonuje Jacek Kołyszko, kierownik administracji osiedla Tysiąclecia.
Park Tysiąclecia – park w Poznaniu. Rozciąga się przy północnym krańcu Komandorii, pomiędzy ul. Warszawską a Jeziorem Maltańskim. Urządzono go na terenie leśnym, na miejscu dawnej strzelnicy wojskowej i dawnego cmentarza przy ul. Świętojańskiej. Wikipedia
Czego wymagamy od mieszkańców skoro kierownik nie wie o co chodzi.