fot. IG/poznan_moment

Czy młodzież w centrum handlowym przy ulicy Pleszewskiej bierze narkotyki i regularnie pije alkohol, tym samym stwarzając niebezpieczeństwo dla siebie i innych osób oraz urządza bijatyki? Pytań jest coraz więcej, szukaliśmy więc odpowiedzi. To pokłosie publikowanych w sieci nagrań, na których widać zatrutą alkoholem nastolatkę, która leżała w okolicy centrum. Pojawiło się także ponad tysiąc wpisów, w jeden dzień, na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. Dziś jest ich dwa razy więcej. Dyrekcja wie tylko o pięciu niebezpiecznych sytuacjach.

Nagrania pojawiły się w intrenecie w ubiegły weekend, pijana nastolatka straciła przytomność przed Posnanią w okolicy przystanku komunikacji miejskiej. Reaguje ochrona obiektu, na miejsce wezwana jest policja. – Policjanci skierowali wnioski o wszczęcie postępowania do sądu rodzinnego, ponadto poinformowali rodziców tych nastolatek o tej sytuacji i następnie przekazali je w ręce opiekunów prawnych – sierż. sztab. Łukasz Paterski, Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu.

Nagranie opublikowane zostało na profilu Poznańskiego Trójkąta Bermudzkiego, później pojawiło się ich jeszcze więcej. Widać na nich bijatyki nastolatków oraz młode dziewczyny pod wpływem. Po publikacji filmów, na profilu Trójkąta pojawiły się setki wpisów mających potwierdzać, że w Posnanii dochodziło i dochodzi do niebezpiecznych lub nieprzyjemnych sytuacji. Jedną nich opisała nawet dziennikarka Karolina Korwin Piotrowska na swoim profilu społecznościowym:

Byłam w Posnanii w lipcu ub.r.
Dwa razy zaczepiano mnie o kase: dzieciaki w wieku 13-15 lat max, próbowano mnie naciągnąć na kupienie papierosów. To było przy Carrefour i potem Wedel. Kiedy pytałam o wiek i gdzie są rodzice, uciekali.
Ochrona to widziała.
Nie robiła nic.
W hotelu, w którym mieszkałam, uprzedzono mnie o tym, że trzeba w tym centrum uważać na gangi dzieciaków z sąsiednich dzielnic, z UA, z różnych środowisk i nikt z tym nic nie robi.
Zapach marihuany był wszędzie, głównie w okolicach wyjść, paliły dzieciaki.

– IG/karolinakp [pisownia oryginalna]

Po tych wszystkich publikacjach na Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa naniesionych zostało, w jeden dzień, ponad tysiąc wpisów dotyczących: grupowania się małoletnich zagrożonych demoralizacją, spożywania alkoholu i aktów wandalizmu. Dziś jest ich dwa razy więcej. – W związku z ilością zgłoszeń naniesionych na mapę oraz informacjami pojawiającymi się w przestrzeni publicznej, informujemy, że policjanci odnotowali pięć zgłoszeń dotyczących osób nieletnich w rejonie wskazanej galerii handlowej. Dwa dotyczą nastolatek, będących pod wpływem alkoholu, jedna kradzieży sklepowej i kolejne dwa grupowania się osób nieletnich – mówi Łukasz Paterski.

Dyrekcja obiektu twierdzi, że oprócz tych pięciu sytuacji, o których mówi policja, nie docierały do niej sygnały o tak dużym problemie. – Mieszkańcy są także bardzo aktywni i na bieżąco zgłaszają nam problemy. Zgłaszają je też mediom, a my reagujemy. Przez siedem lat nie mieliśmy sygnałów o agresywnie zachowującej się młodzieży. Fakty i liczby mówią o tym, że ten problem nie jest tak duży, jak się go przedstawia przez niektóre środowiska – mówi Marek Ćwiek, dyrektor Posnanii.

Na nagraniach opublikowanych przez Poznański Trójkąt Bermudzki widać także, jak młodzież kogoś bije lub goni, dzieje się to nad Wartą lub w okolicach Posnanii, ale i wewnątrz budynku. We wpisach pod nagraniami pojawiają się informacje o tym, że „dzieciaki ćpają i wstrzykują sobie działki w kiblach”. – Nie dotarły do nas takie sygnały. Nie można wykluczyć, że takie sytuacje miały miejsce. Przyglądamy się tej sytuacji, analizujemy każde zgłoszenie. Apelujemy, żeby osoby, które czują się w jakiś sposób zagrożone, zgłaszały się do nas – mówi dyrektor Posnanii.

Także radni miejscy postanowili przyjrzeć się sprawie i przeanalizować zgłoszenia, które pojawiły się na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. – Oczywiście nie może być tak, że ktoś łamie prawo i narusza spokój społeczny. Jednak nie szedłbym w drugą stronę, nie przesadzał, że nagle nastolatkowie to są bandyci i mamy tutaj nowojorski Bronx, gdzie są same narkotyki, rozboje i przestępstwa. Nie szedłbym w tak skrajną narrację – mówi Wojciech Chudy. Radny zapowiada, że w przyszłym tygodniu na posiedzeniu najbliższej Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Rady Miasta Poznania sprawdzi zgłoszenia, które pojawiły się na mapie.

Sprawą zajął się także Młodzieżowy Sejmik Województwa Wielkopolskiego, który chce zadbać o bezpieczeństwo młodzieży w regionie i innych centrach handlowych, a także przygląda się przyczynie problemu. – Przeczytałem badania, które wskazują, że Wielkopolska jest czarnym punktem w kraju pod względem samobójstw. Zastanawiamy się czy przyczyną nie są w tym przypadku problemy psychiczne – mówi Szymon Wiśniewski – przewodniczący Młodzieżowego Sejmiku Województwa Wielkopolskiego.

Dyrekcja centrum handlowego Posnania zastanawia się nad przygotowaniem specjalnego programu dla młodzieży na cały rok, ale także na ferie zimowe, a policja zapewnia, że już więcej funkcjonariuszy patroluje okolicę. – Już w tej chwili można zobaczyć większą liczbę patroli umundurowanych lub nieumundurowanych, które zwrócą uwagę na młodzież łamiącą przepisy prawa – mówi sierż. sztab. Łukasz Paterski.

Posnania zapewnia, że w centrum ma się pojawić więcej ochroniarzy, a policja apeluje o zgłaszanie podobnych, niebezpiecznych sytuacji pod numer 112.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *