fot. SMMP

Pomoc mieszkańców być może uratowała życie mężczyźnie w kryzysie bezdomności, który spał wczoraj w altanie śmietnikowej. „W altanie śmietnikowej na Armii Krajowej niedaleko przystanku śpi mężczyzna. Straż miejsca próbowała go stamtąd zabrać, ale nie chciał. Może zamarznąć. Dostał już koc i cieplejszą kamizelkę, ale może ktoś by miał jakąś kołdrę niepotrzebną lub coś innego i mógłby mu dać.” – pisali na profilu społecznościowym wczoraj mieszkańcy. Z wpisów pod postem wynika, że kilka osób poszło rozmawiać z osobą w kryzysie bezdomności, na miejscu była także Straż Miejska. – Wczoraj o godzinie 19:45 do referatu na Nowym Mieście przyszli mieszkańcy i poinformowali, że w altanie śmietnikowej pod kocami leży bezdomny mężczyzna. Niestety nie udało się go nakłonić do tego, żeby przeniósł się do ogrzewalni. – mówił Przemysław Piwecki ze Straży Miejskiej. Ta osoba jest dobrze znana Straży Miejskiej. – Od 5 lat regularnie odmawia przyjęcia pomocy. Strażnicy miejscy poinformowali mężczyznę o silnych mrozach. Ponadto o godzinie 1:15 dyżurujący w nocy strażnicy z referatu interwencyjno-drogowego, sprawdzili to miejsce i nikogo już tam nie było – kończy Piwecki.

Ta interwencja być może pomogła mężczyźnie na Ratajach. Jednak nie zawsze spanie przy tak niskich temperaturach pod gołym niebem dobrze się kończy. – Wczoraj z wychłodzenia zmarła kolejna osoba. – informuje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. – Nie bądźmy obojętni i reagujmy, gdy widzimy osobę śpiącą na przystanku lub mamy informację o nocujących w nieogrzewanych budynkach. Nasz telefon może uratować im życie – telefon alarmowy 112 –  apeluje Centrum.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *