Zdecydowanie te drugie bardziej przypadły do gustu Włodzimierzowi Nowakowi ze stowarzyszenia Urbanator, który jest także wnukiem właścicieli dwóch piekarni prowadzonych przed wojną. – Jednak dopiero w 2019 roku spróbowałem tych ma maśle i nie jem już innych. – mówi Nowak. Społecznik nie może jeść innych, ponieważ tworzy mapę cukierni, które sprzedają rogale wykonane według starej, czyli niecertyfikowanej receptury. – Od czterech lat odkrywam coraz to nowe cukiernie robiące rogale na maśle, z jajami i bakaliami. Dla odróżnienia od certyfikowanych nazywam je sobie autentycznymi. – dodaje.

Na mapie jest obecnie zaznaczonych 55 punktów. – Próbowałem rogale z dwunastu z nich i z siedem bardzo przypadło mi do gustu. Jak każdy, mam swój swoisty – mówi Nowak. W naszej okolicy takie rogale mają sprzedawać cukiernicy na osiedlu Warszawskim, Zawadach i Szczepankowie. Czy zatem na Ratajach nie ma cukierni, w których sprzedawane są te na maśle? – Być może są, ja tego nie wiem, bo takie informacje do mnie nie dotarły, ale jak tylko się o nich dowiem, z pewnością dodam do mojej mapy. – zapewnia Nowak.

Mapa powstała dla poznaniaków, ale także dla władz Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu, które zajmują się wydawaniem certyfikatów na rogale. – Mam nadzieję, że cech pod wpływem upowszechniania się receptury autentycznej, zacznie dążyć do wprowadzenia w unijnych zapisach korekty z wariantami receptury, co umożliwia rozporządzenie unijne o chronione nazwy pochodzenia (ChNP), tak by oba rodzaje były certyfikowane – informuje społecznik.

Czy tak się stanie? Tego nie wiadomo. Wiadomo jednak, że rogale na maśle są droższe niż te na margarynie. – Nie tylko droższe są składniki, ale też rzemieślnicza metoda małoskalowej produkcji. Różnice sięgają 50-70%. – analizuje Włodzimierz Nowak.

Rogala świętomarcińskiego, ale pewnie już tego na margarynie, można kupić nie tylko w piekarni, ale w celach charytatywnych. Barka i Caritas również prowadzą sprzedaż rogali, dochód zostanie przeznaczony na organizację wigilii dla osób samotnych. Barka dodatkowo prowadzi licytację wielkiego rogala na swoim Facebooku. – No i pamiętajcie o rogalu zawieszonym! Niektóre cukiernie już prowadzą zapisy na rogala lub kawę, którą możecie opłacić zostawiając komuś kto przyjdzie i nie zdecyduje się na nie ze względu na cenę. Rogal jest wszak po to by się dzielić – przypomina Nowak.

Mapę cukierni, które prowadzą sprzedaż rogali wykonanych na maśle można znaleźć tutaj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *