Internetu i telewizji nie mają mieszkańcy Rataj, ale nie tylko. Rano docierały do nas informacje, że nie było sygnału w centrum i okolicznych miejscowościach. – A cóż dzisiaj w Luboniu się dzieje, bo brak wszystkiego – pisali klienci w mediach społecznościowych. Brak internetu odczuli też klienci sklepu Społem z osiedla Oświecenia. – Nie można płacić kartą i tworzą się kolejki. Z zakupami wychodzą tylko osoby, które zapłaciły gotówką lub z pustymi rękami – mówią klienci.

Inea na swoim profilu społecznościowym wczoraj dziękowała za słowa otuchy i wsparcie, które miały płynąć do pracowników operatora w trakcie wielkiej awarii, do której doszło 16 stycznia. Dziś powtórka z rozrywki. – Praca zdalna zobowiązania wobec klientów współpracowników i … awaria. No zaufałem Wam i szczerze żałuję bo za zobowiązania swoje zawodowe których nie wypełniłem odpowiem ja a nie Wy i jest to zgodne z Umową z Wami. [pisownia oryginalna] – pisze pod postem niezadowolony klient. – Szkoda, że dziś znowu coś się tam u Was odwala, może znowu grasuje ten sam szczur co kiedyś przegryzł kabel. [pis. org.] – pisze kolejny.

Inea przeprasza. – Styczeń i wydarzenia, które miały miejsce w tym miesiącu to spore odstępstwo od normy. […] Jednak może spójrzmy na to tak, że droga ta, na początku wyboista, niedługo zmieni się w gładki asfalt, po którym z przyjemnością będzie można jeździć? Naprawdę dokładamy wszelkich starań, żeby takie „pożary” gasić od razu, czasem jednak wymaga to większego nakładu pracy. Przepraszamy za te wszystkie utrudnienia. – czytamy na profilu operatora, a w oficjalnej odpowiedzi od Inei dowiadujemy się, że awaria jeszcze może chwilę potrwać. – Potwierdzam awarię, która spowodowana jest uszkodzeniem kabla. Usterka powstała z przyczyn niezależnych od Inea, podczas przebudowy chodnika przy ul. Dmowskiego w Poznaniu. Przewidywany czas naprawy godziny 17:00-20:00. – informuje Karolina Siudyła, rzeczniczka prasowa Inei.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *